czwartek, 7 listopada 2013

Rozdział 1

- ALISON!- zawołał mnie mój chłopak. Przewróciłam oczami i poszłam do niego.
- Hej słońce.- chciał mi dać buziaka.
- Nie w pracy.- odsunęłam się od niego.
- Idziesz ze mną do klubu?- zapytał.
- Nie mogę.
- A jutro?
- Też nie.- mruknęłam. Nie miałam ochoty iść z nim.
- Aha. To ja też nie idę.- wkurzył się i poszedł. Szerokiej drogi idioto.
- Mogę prosić orzeszki?- zwrócił się do mnie ten wkurzający koleś.
- To przynieś sobie.- wszyscy mnie denerwują jak nie wiem. Matt spojrzał na mnie gniewnie więc byłam zmuszona przynieść mu te zasrane orzechy! Ostatni raz godzę się na zmianę kiedy jest mecz. Chwyciłam je i zaniosłam temu chłopakowi.
- Jeszcze coś od mnie chcesz?- byłam już naprawę podirytowana.
- Może się do nas dosiądziesz?- zapytał Loczek.
- Ja tu przyszłam pracować, a nie urządzać pogawędki z chłopakami. Sorki, ale coś jeszcze?
- Ja poproszę kawę. A tak w ogóle to jestem Josh.
- Cieszę się. Jaką tą kawę?
- Latte.- uśmiechnął się. Od dziś nazywam go panem denerwującym. Chyba nikt mnie tak nie drażni.
- Co ty taka wściekła?- szturchnął mnie w ramie Moon.
- No bo tamten.- pokazałam na kolesia z kolczykiem.- Działa mi na nerwy.
- Josh już taki jest. Ale nie wkurzaj się na niego.- poradził.
- Taa.- skończyłam zaparzać napój i zaniosłam mu je.
- Naplułaś?- uniósł jedną brew.
- Być może.- uśmiechnęłam się złośliwie.

Pęka mi bańka. Ostania zmiana o takiej porze. OSTATNIA. Spojrzałam na zegarek i była 15. Ooo jak miło. Poszłam do łazienki i wzięłam gorący prysznic. Umalowałam się lekko i rozczesałam włosy. Szybko się przebrałam. Zeszłam na dół.
- Hej!- krzyknęłam do całej ekipy.
- Cześć.- mruknęli.
- A wy co tacy nie w sosie?- rozejrzałam się i mój wzrok zatrzymał się na szatynie o niebieskich oczach czyli na Davidzie.
- Czemu David ma podbite oko?- uniosłam jedną brew do góry.
- No bo...
- Nie ważne.- uciął szatyn.
- Nie ma, że nie ważne. Zacząłeś to kończ!- podniósł mi ciśnienie.
- Chodzi o to, że on cię zdradził.- mruknął cicho Tom.
- Że co?!
- Byliśmy wczoraj w klubie. I Chris przyszedł z jakąś blondynką. Nie wiedzieliśmy kto to, ale zaczęli się całować.
- Kłamiesz. To nie prawda!- krzyknęłam i od razu wyszłam z baru. Skierowałam się do mojego chłopaka. Czy to prawda, że on mnie zdradza? Przecież on by mnie nie okłamał, a może i tak..

Zapukałam do drzwi, ale nikt się nie odzywał. Postanowiłam wejść. Na dole były porozrzucane ciuchy. Może nie zrobiłoby to na mnie różnicy, ale zauważyłam damski kolczyk. A ile pamiętam ja takich nie mam. Nie ma siostry, a w domu mieszka sam więc...
- A! Mocniej Chris!- no nie mogę! Jednak to prawda? Szybko weszłam po schodach do jego sypialni. Sprowadził panienkę. Obiecał, że nie pójdzie na dyskotekę.
- Ładnie, ładnie.- weszłam krzyżując ręce na piersi.
- To nie tak jak myślisz. Byłem pijany.- zaczął się tłumaczył ubierając się.
- Pieprzysz się z nią o 16 i jesteś pijany?! O co ci chodzi?! Czego ci brakowała, że mnie zdradzasz?!- wyrzuciłam z siebie. On złapał mnie za rękę i wyciągnął na korytarz.
- Słuchaj. Byliśmy ze sobą 3 miesiące i nie chciałaś się ze mną przespać. Wystarczająco długo byłem cierpliwy.
- Słucham?! Chcesz mi powiedzieć, że czekałeś żeby mnie przelecieć?! Ja się w tobie zakochałam, a ty odwalasz coś takiego?! A co ty kurwa alfons?!- uderzył mnie w twarz. Spojrzałam na niego otępiale, a po policzkach zaczęły spływać mi łzy.- To koniec.- mruknęłam cicho.
- Ally ja...- widać było zdziwienie w oczach.
- To koniec.- wybiegłam z płaczem.

oczami: George
- Gdzie jedziemy?- zapytał JJ kiedy zakładałem buty.
- Tam gdzie wczoraj. Matt zaprosił nas na piwo.- uśmiechnął się Josh.
- A co znów chcesz się pokłócić z tamtą laską?- zaśmiałem się.
- Teraz to cię zabije bo nie będzie ludzi.- palnął Jaymi.
- Gadanie! Ona leci na mój urok.- uderzył się w pierś.
- Tak jasne Josh.- złapałem go za ramie.- A teraz jedźmy.
W drodze jak zawsze śpiewaliśmy i wydurnialiśmy się. W sumie ta dziewczyna z wczoraj była słodka. Może trochę zwariowana, ale jednak. Mam nadzieję, że zdołam z nią pogadać.
- Hej.- powiedzieliśmy równo.
- Cześć.- odpowiedzieli jakoś tak cicho.
- Co jest?- zapytałem.
- A gdzie ta ślicznotka?- zaczął rozglądać się Josh.
- Przymknij się.- powiedział JJ.
- Poszła gdzieś i jej dość długo nie ma.- wzruszył ramionami Moon.
- A ty coś taki poobijany?- Jaymi zwrócił się do Davida.
- Pobił się z chłopakiem Alis, w sumie to z byłym.- wytłumaczył Tom.
- Mam nadzieję, że poszła z nim zerwać.- podsumował blondyn.
- Chcecie piwo?

oczami: Alison
Nie mogę uwierzyć jaki ro debil! Przecież ja go kocham. Mimo, że zranił mnie jak nie wiem to nadal  jest dla mnie ważny. A w dodatku mnie uderzył. Wiem, że był zaskoczony tym co zrobił, ale to nie usprawiedliwia go. Siedziałam w parku aż do 19. Zrobiło się na tyle zimno i zaczęło padać, że zmuszona byłam już wracać.
Lało i lało. Zakochani całowali się. Przypomniał mi się ten cudny moment.
Zaczęło padać. Siedziałam skulona na ławce i płakałam. Pokłóciłam się z Chrisem. Było mi cholernie źle, że na niego naskoczyłam, a on się o mnie martwił. Usłyszałam czyjeś kroki. To był on.
- Przepraszam.- powiedział i mocno mnie przytulił.
- Nie. To ja powinnam.- wstałam i chciałam odejść. Czułam się jak idiotka. Chris złapał mnie za nadgarstek i odwrócił do siebie. Miałam spuszczoną głowę. Przyciągnął mnie do siebie i uniósł moją głowę.- Kocham cię.- pocałował mnie w deszczu. To było takie słodkie..
Właśnie było! Teraz wiem, że gadał tak sobie. Nie kochał mnie...

Stałam pod barem jak idiotka. Mokra, zapłakana... Weszłam po cichu.
- Alis?- usłyszałam Tom'a.
- Tak.- nie przychodź na zaplecze, nie...
- Boże. Co ci się stało?- spytał David. Mimo, że był gejem traktował mnie jak siostrę. Wtuliłam się w niego i powiedziałam mu co i jak.
- Zrobię ci kakao takie jak lubisz. A teraz leć się przebierz i zejdź do nas odreagujesz.- poszłam na górę.

od autorki:  i jak wam się podoba? :D
mam nadzieję, że nie jest beznadziejny :/

6 komentarzy:

  1. fajny rozdział D:
    zapraszam do mnie
    obserwuję i liczę na rewanż

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba. Będę wpadać tutaj często. Zapraszam do siebie:
    http://opowiadanie-o-thevamps.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebiste! czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskie :) Czekam na następny
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń
  5. boskie! zapraszam do mnie i czekam nn :D

    OdpowiedzUsuń
  6. co raz bardziej mi sie podoba :D
    Zajebongo! :)

    OdpowiedzUsuń